Google+

czwartek, 8 stycznia 2015

1101110 (Fanuc Artistics Deutschland )

Tego wpisu nie mogłem sobie podarować. Tak się złożyło, że odwiedziłem wczoraj siedzibę niemieckiego oddziału Fanuc Robotics. Powiem Wam szczerze, że zbierałem szczękę z podłogi. Fanuc Robotics Polska nie ma się czego wstydzić, ale tutaj widać rozmach. Sam budynek robi spore wrażenie - stal, szkło (i automatyczne żaluzje na elewacji) plus wielki napis FANUC i finezyjna żółta obwódka wystarczą, żeby mi się podobało. Nie mogę pominąć ilości robotów, które tam sobie urzędują. Na samej hali szkoleniowej naliczyłem ich minimum 10 (w tym nowiutkie LR-mate 200iD), wszystkie uzbrojone w wymienne narzędzia, z osobnymi stanowiskami szkoleniowymi... Do tego jest jeszcze hala pokazowa i magazyny. A w planach - osobne centrum szkoleniowe i hotel na jego potrzeby. Póki co całość wygląda jak na zdjęciu niżej. Ale to wszystko jest nic w porównaniu do tego, co można zobaczyć przed wejściem. Czytajcie dalej!



Otóż na parkingu przed tym eleganckim budynkiem przywita Was prawdziwe dzieło. Panie i Panowie, tadaaam!


To jest, proszę ja Was, pomnik robota. Albo rzeźba - nie znam się, nie wiem jaka jest różnica. W roli głównej prawdopodobnie Fanuc M-16iB. Podobno autorką jest luksemburska księżniczka, z zamiłowania artystka. Z moich Googlowych poszukiwań wynika, że to księżniczka Aleksandra. Jak mówi Wikipedia, wśród jej licznych książęcych pasji można znaleźć "zwłaszcza (...) sztuki plastyczne". Jak widzicie (a jak nie widzicie, to zaraz będzie widać nieco więcej), niniejsza instalacja przedstawia bliżej nieokreślone rybki, robota w koronie i figury ludzi, a u samej góry - dwa złociste talerze pokryte formułami matematycznymi:


Żaden ze mnie artysta, ale pokuszę się o interpretację dzieła. Otóż wg mnie, ludzie i roboty razem mogą sięgnąć Słońca (a nawet dwóch Słońc?), czego nie mogą uczynić jakieś głupie rybki. Bo one oczywiście nie mają swoich robotów. A korona - taki ukłon w stronę księżniczki. Dobrze wytłumaczyłem?

Ale tak serio, to mi się nie podoba...

2 komentarze:

  1. No widać przecież od razu, że ktoś tu komuś zrobił przyjemność ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że księżniczka rzeczywiście chociaż przez chwilę poczuła się lepiej dzięki ekspozycji tej instalacji w tym a nie innym miejscu...

      Usuń