Zeszłoroczny The Duel zawiódł dość mocno. Był dynamiczny, ale sztuczny, przewidywalnie wyreżyserowany, chaotycznie zmontowany i mocno kolorowany - nie pokazał ani jednego pełnego, prawdziwego ujęcia. Jako do inżyniera, tego typu reklamówki do mnie zupełnie nie przemawiają. Jeśli producent ucieka się do tak widocznego podkręcania rzeczywistości, to jaka ona jest? W zeszłym roku okazało się, że Agilus reklamowany jako "najszybszy robot na Ziemi" już w momencie publikacji filmu wcale taki nie był, bo tęgi łomot spuścił mu Comau Racer - o czym mogliście przeczytać w notce poświęconej The Duel.
Obejrzyjcie więc The Revenge, czyli nową produkcję:
...i jak wrażenia? Ja liczyłem na spory progres w stosunku do The Duel - w końcu film zebrał kiepskie noty na całym świecie. To się zdarza. Więc naturalną reakcją wydawała mi się zdecydowana poprawa. Tymczasem KUKA pokazała mi, że w dziedzinie kolorowania i sztuczności są jeszcze zupełnie nowe, niezbadane obszary. Muzyka wpada w ucho, ale dźwięki kieliszków nijak się mają do tego, co widzimy. Robot raz jest bezgłośny, innym razem wydaje swoje "bzzzzt". A Timo Boll - cóż, aktorem nie jest, co widać. W dodatku Agilus nawet na swoim najbardziej rozreklamowanym spocie rusza się momentami jakoś nieporadnie. Kiepsko to o nim świadczy. I jeszcze - fakt, że nie wiadomo kto w sumie wygrał nie boli mnie tak, jak nowe hasło reklamowe KUKI: "Not the best in chamber music, but probably the best in robotics and automation". Na prawdę? W mojej ocenie porażka ludzi odpowiadających za marketing Agilusa. Jestem zawiedziony.
A skoro jesteśmy przy marketingu i filmach reklamowych. Dotarłem też ostatnio do filmu promującego polski oddział ABB Robotics - albo jak woli samo ABB, "lokalną jednostkę biznesu ABB robotyka w Polsce" (czy ktoś to poprawiał po Translatorze Google'a?).
Co Wy na to?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz