18 robotów zajmuje się witaniem i obsługą gości oraz gotowaniem. Jeden pracownik kosztował właściciela 32- 48 tys. dolarów więc nie należy się spodziewać po nich specjalnych zdolności oratorskich. Każdy z nich może wyświetlać 10 różnych wyrazów twarzy i mówić krótkie zdania.
Są spore szanse, że kelner nikogo nie staranuje dzięki ultradźwiękowym czujnikom odległości, a gdy opadnie z sił, czyli po mniej więcej 5 godzinach, uda się na zasłużony odpoczynek.
Jest i Wall-e |
Jestem nieco zniesmaczona faktem, że ktoś założył restaurację z robotami przede mną, ale biorąc pod uwagę odległość raczej nie odbiorą mi klientów.
źródło: Plastic Pals
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz